List z Czity

Posted on Posted in Bez kategorii

Tuż przed wigilią Bożego Narodzenia otrzymaliśmy  wzruszający list od Sióstr Służebniczek z Czity na Syberii.  Polskie Siostry prowadzą tam sierociniec i ochronkę dla dzieci w okolicznościach i warunkach, zgoła innych od europejskiej rzeczywistości. W tym roku placówka w Czicie znalazła się wśród beneficjentów CORDARE.

Cieszy fakt, że pomoc Fundacji trafia w takie miejsca, gdzie jest naprawdę potrzebna.

Poniżej publikujemy treść listu Siostry Barbary, życząc jednocześnie wszystkim Siostrom w Czicie zdrowia i duchowej siły do wykonywania tej trudnej misji, a ich podopiecznym – szczęśliwego wzrastania w poczuciu bezpieczeństwa i miłości.

 

 

Kochani Nasi Ofiarodawcy!

Zbliżają się kolejne święta Bożego Narodzenia. Nasze 19. już z kolei na Syberii. Boże Narodzenie jest świętem ogromnej radości i nadziei. Rodzi się Syn Ojca Przedwiecznego. Bóg z Boga. Światłość ze Światłości. Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego. Przychodzi na ziemię Słowo, przez które wszystko się stało. Słowo, które pragnie zamieszkać w sercu każdego człowieka. Życzymy z całego serca wszystkim naszym ofiarodawcom, aby Słowo, które stało się Ciałem, zamieszkało wśród Was.

Niech Dzieciątko Jezus obficie błogosławi wszystkie Wasze codzienne sprawy. Niech wiara , nadzieja i miłość wzrasta w Waszym życiu. Za przykładem pasterzy, którzy usłyszeli pierwsi Betlejemską Nowinę, pośpieszmy z nimi do Betlejem. Wejdźmy do stajenki w postawie adoracji z uwielbieniem, patrząc na nowo narodzonego Odkupiciela. Niech Dzieciątko Boże uśmiechnie się do Was i obdarzy potrzebnym zdrowiem.

Przy okazji Świąt przepełnionych miłością, obecnością Boga, wzajemnego zauważenia siebie, pragniemy podzielić się tym, czego dokonał Miłosierny Bóg w sercach naszych podopiecznych, tych najmniejszych w Edmundowej ochronce, dzieciach szkolnych, wzrosłych naszych parafian i spotykanych ludzi.

Nasze przedszkolaki obchodziły ostatnio urodziny założyciela Edmunda Bojanowskiego. Uczestniczyły we Mszy św. dziękczynnej za życie, działalność i za założone przez Niego ochronki. Podziwiałyśmy ich, jak pięknie całym sercem śpiewają. Wielokrotnie na pytania kapłana odpowiadały, że najważniejsze w życiu to kochać Boga, Matkę Bożą i Edmunda Bojanowskiego. Później pod przewodnictwem Siostry pokazały scenkę z życia naszego Założyciela swoim najbliższym. Na koniec mały Edmund rozdawał pierniczki wszystkim zebranym. Dzieci pomagały Siostrze przy ich pieczeniu i dekorowaniu. Również swojego patrona uczciły i dzieci szkolne. W kościele dla parafian pokazały scenkę ukazującą życie Edmunda w aspekcie miłosiernej miłości. W okazywaniu wiary i miłości do Boga dzieci są bardzo spontaniczne.

Czteroletni Bogdan leciał samolotem z rodzicami. Gdy samolot zaczął startować , nasz Bodzio głośno zaczął śpiewać pieśń: ”Przepiękny Boże, który mieszkasz w niebie….” A więc dusze wszystkich pasażerów pomógł wznieść do Boga.

Dziewięcioletnia Włada w rozmowie z Siostrą stwierdziła, że u Boga jest wszystkiego dużo, jest i Ojciec i Syn i Duch święty i wszystkich potrzeba kochać. Krystynka również dziewięcioletnia powiedziała rodzicom, że ona już jest niewiastą Pana Jezusa, wszystkich w domu gromadzi do wspólnej modlitwy i do unikania słów niecenzurowanych.

Zaczynamy przygotowanie z dziećmi do świąt Bożego Narodzenia. W trakcie katechezy jedna z nowych dziewczynek pyta: „ Jezus już się narodził, co to będzie jeszcze jeden nowy Jezus?”. Śmieszne pytania, ale mówiące o znikomej wiedzy religijnej.

Dzieci szkolne przeżywały tydzień ferii jesiennych. Dla nich zorganizowałyśmy „ferie z Bogiem’, w każdym dniu była katecheza, modlitwa i inne zajęcia. Zakończyły się niedzielną Mszą św., oprawę liturgiczną miały właśnie one. Niektórzy z nich są ministrantami, przygotowują się do chrztu Św.

Witalik- wychowanek naszej ochronki, chłopak bardzo żywy, sytuację rodzinną ma bardzo trudną. Zaczął chodzić do kościoła, występuje w różnych przedstawieniach, zaczyna zmieniać swoje postępowanie. W szkole stara się kontrolować swoje zachowanie. Zmianę zauważyli również nauczyciele.

Cieszymy się naszym parafianinem, który jest prawdziwym apostołem Bożego Miłosierdzia. Jest to człowiek, który obraca się wśród inteligencji. Rozdaje im obrazki Bożego Miłosierdzia w języku rosyjskim, które przywozimy z Polski. Uczy modlitwy , którą Jezus polecił s. Faustynie ”Jezu ufam Tobie”. Zachęca ich również do czynienia dzieł miłosierdzia. Sam także wiele pomaga innym. Pomaga też naszym bezdomnym. Możemy powiedzieć o nim „czyni miłosierdzie swoimi rękami, oczyma, słuchaniem i sercem.”

Przez 4 miesiące w okresie letnim mieszkało u nas dwoje bezdomnych. Chcieli żyć inaczej, trzeźwo. Starałyśmy się im pomóc. Zaczęli pracować. Znaleźli swoje „połówki”, wynajęli mieszkanie. W trzeźwości stawiają pierwsze kroki. My modlimy się, by Dobry Bóg pomógł wytrwać im do końca w dobrym . Niektórym z nich pomagamy wrócić do rodziny. Przez pół roku mieszkał w naszym domu starszy człowiek lat 80. Był u nas na całkowitym utrzymaniu. Jego cała rodzina wyjechała, on został sam. Dzięki Bogu, udało mu się znaleźć osobne pomieszczenie u znajomych. Bóg przyprowadza nam ludzi bardzo zagubionych, poranionych przez życie. Staramy się ich wysłuchać, pomóc dobrą radą, czy innymi sposobami. Są tacy, którzy proszą o zimowe ubrania, jedzenie, czy kupienie biletu do domu. Smutkiem nas napawa sytuacja 22 letniej Ireny, której odebrano 4 synów i umieszczono w domu dziecka. Irena jest uzależniona od alkoholu. Samotnie wychowywała swoje dzieci. Pomagałyśmy tym dzieciom. Dwoje z nich przychodziło do naszego domu. Wszystkie te wydarzenia, spotkania z ludźmi codziennie oddajemy miłosiernemu Bogu i prosimy, by On sam zaradzał wszystkim potrzebom duchowym i materialnym. A Wam, nasi Przyjaciele z całego serca po raz kolejny dziękujemy za pomoc materialną i duchową.

Wyrażamy naszą wdzięczność i pamięć w modlitwie.

W imieniu wdzięcznych Sióstr Służebniczek z Czity – s. Barbara

Czita. Boże Narodzenie 2018 r.